Opinie

Opinia PIE o projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii

CZESŁAW ŚLEZIAK

 
Kończy się proces konsultacji społecznych projektu  ustawy o odnawialnych źródłach energii.  Do dyskusji  o kształcie ustawy włączyli się naukowcy, eksperci, przedsiębiorcy, organizacje pozarządowe,  w tym Polska Izba Ekologii.

Jak wiadomo, energetyka jest branżą niezwykle wrażliwą, mocno oddziaływującą na stosunki międzynarodowe, gospodarkę, środowisko, bezpieczeństwo i jakość życia.  Nie da się „przestawić” energetyki z dnia na dzień. Zmiana proporcji poszczególnych paliw w bilansie energetycznym, w kierunku budowania gospodarki niskoemisyjnej, opartej w większym stopniu na innych, niż węgiel źródłach energii to trudny i długotrwały proces, który wymaga dobrej strategii politycznej, gospodarczej, społecznej  i  ekologicznej, zapewnienia odpowiednich podstaw prawnych a także źródeł  finansowania oraz zaplecza  wykonawczego
i akceptacji społecznej.
Dyskutowany projekt ustawy jest  odpowiedzią, bardzo  spóźnioną, na nasze zobowiązania międzynarodowe, a także na konieczności związane z jakością życia, ochroną środowiska i bezpieczeństwem  energetycznym. Nie bez znaczenia są też miejsca pracy oraz aspekty technologiczne i innowacyjne.

Głównym założeniem projektowanej ustawy o odnawialnych źródłach energii - jak czytamy w uzasadnieniu – „jest wdrożenie jednolitego i czytelnego systemu wsparcia dla producentów zielonej energii, który stanowiłby wystarczającą zachętę inwestycyjną dla budowy  nowych mocy wytwórczych, ze szczególnym uwzględnieniem generacji rozproszonej o lokalne zasoby OZE’’.    
       
Czy jest to możliwe w warunkach kryzysu, z jakim ma do czynienia  Europa?
W wielu krajach, w wyniku poszukiwania  oszczędności, ogranicza się środki na ochronę  środowiska, w tym wsparcie dla odnawialnych źródeł energii.

Niezależnie od tego, sama efektywność inwestycji w odnawiane  źródła energii jest zagadnieniem bardzo  złożonym. W dyskusjach, w tym również o projekcie ustawy o OZE, nie zawsze bierze się pod uwagę fakt, że czym innym jest efektywność ekonomiczna a czym innym finansowa. W literaturze przedmiotu  dowiedziono, że wysokiej efektywności ekonomicznej towarzyszy często niska lub wręcz ujemna efektywność finansowa  inwestycji w energetykę odnawialną/1

W takiej sytuacji wsparcie państwa, samorządów jest sprawą kluczową.
Czy dostrzegają to twórcy ustawy? Wydaje się, że nie do końca.
Zakres przedmiotowy ustawy  został omówiony w art.1. Wskazano w nim zasady wykonywania działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania energii z OZE; warunki  przyłączenia do sieci instalacji; mechanizmy i instrumenty wspierające wytwarzanie energii; zasady  opracowania i realizacji krajowego planu działania oraz monitorowania rynku energii z OZE; warunki i tryb nabywania uprawnień instalatora mikroinstalacji  oraz zasady współpracy międzynarodowej w zakresie odnawialnych źródeł energii oraz wspólnych projektów energetycznych.
W art.2 zdefiniowano, użyte w ustawie, określenia:  biogaz, biomasa,  biopłyny  energia aerotermalna, geotermalna, hydrotermalna, hydroenergia, instalacje, mikroinstalacje, odnawialne  źródła energii.                  
W art.3.1 zapisano, że działalność gospodarcza w zakresie wytwarzania energii z OZE wymaga uzyskania koncesji na zasadach określonych w Prawie energetycznym.
Art.4 reguluje przedmiot działalności  gospodarczej w zakresie wytwarzania biogazu rolniczego lub energii z niego.
W art. 14-20 zawarto przepisy dotyczące wytwarzania energii w mikroinstalacji, które dotyczą obowiązków  przedsiębiorców.
Rozdział 3 dotyczy przyłączenia do sieci instalacji odnawialnego źródła energii.
Rozdział 4 dotyczy systemu wsparcia wytwarzania energii z OZE, zasad kształtowania cen energii i  świadectwach pochodzenia.
W art. 47 zawarto delegację, dla ministra  gospodarki, do określenia współczynników korekcyjnych dla źródeł wykorzystujących biogaz, biomasę, biopływy, energię promieniowania słonecznego, energię wiatru na lądzie i morzu i hydroenergię. Obecnie znana jest wstępna propozycja współczynników. Wynika z nich, że planowane zmiany najbardziej  dotkną stare elektrownie wodne, współspalanie i lądowe elektrownie wiatrowe o mocy powyżej 200  kW. Pionierzy energetyki wiatrowej mogą znaleźć się w trudnej sytuacji. Skorzysta natomiast generacja  rozproszona.
Art. 50-55 dotyczą  gwarancji pochodzenia, nowej, nieznanej do tej pory instytucji.
Rozdział 5 dotyczy krajowego planu działania oraz monitorowania rynku energii wytworzonej z OZE.
W rozdziale 6 zawarto przepisy dotyczące warunków i trybu nabywania uprawnień instalatora mikroinstalacji.
Rozdział 7 określa zasady współpracy międzynarodowej w zakresie OZE  oraz projektów inwestycyjnych
Rozdział 8 dotyczy kar pieniężnych.
Zmiana systemu wsparcia może spowodować zagrożenia, do których należy zaliczyć: spadek produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, wzrost cen energii elektrycznej dla odbiorców końcowych, spadek przychodów przedsiębiorstw energetycznych, spadek atrakcyjności Polski  dla inwestycji w OZE czy wreszcie możliwe roszczenia inwestorów.    
Członkowie Polskiej Izby Ekologii  zwracają m.in. uwagę na to, że obok systemu wsparcia równie ważna jest stabilność i przewidywalność systemu. Przewidywalna musi być cena zielonego certyfikatu. Współczynniki korekcyjne, różnicujące poziom wsparcia dla różnych technologii, wymagają poważnej dyskusji. Obawy  budzi problem ewentualnej, względnej nadpodaży.
Bardzo skomplikowaną materię, jaką są w polskich warunkach odnawialne  źródła energii, twórcy projektu ustawy potraktowali w sposób uproszczony. Realizacja celu 15% udziału OZE w 2020 roku w podaży energii finalnej, budzi wątpliwości. Osiem  lat  to nie tak wiele. Jeżeli w  projektowanej ustawie przyjmiemy błędne rozwiązania, to zahamujemy procesy inwestycyjne. Czasu na ewentualną korektę zabraknie.
Słabością  projektowanej ustawy jest to, że nie bierze pod uwagę rynku konsumenta. Projekt ustawy pomija  rolę samorządów w rozwoju OZE.
W tym kształcie  projekt ustawy nie jest dobrą  zachętą dla potencjalnych inwestorów.
Szczegółowe uwagi PIE zgłosi na dalszym etapie procesu legislacyjnego.

KONKLUZJA GENERALNA:  projektowane rozwiązania budzą  niepokój. Od lat wychodzą z rządu buble prawne, które wywołują  zamieszanie. Projekt ustawy o
odnawialnych źródłach energii jest niedopracowany. W tym kształcie nie przyczyni się do rozwoju sektora odnawialnych źródeł energii. Nie gwarantuje pełnej transpozycji do polskiego systemu prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 kwietnia 2009r./Dyrektywa 2009/28/WE/. Wymaga gruntownego przepracowania, by nie  powiedzieć napisania od nowa. Urzędnikom, którzy będą go zmieniać bądź pisać od nowa polecamy m.in. przestudiowanie opracowania  D.JC.MacKaya  Zrównoważona energia –bez pary w gwizdek/2

Dla dobrych rozwiązań  w zakresie odnawialnych źródeł energii zabrakło wiedzy i woli politycznej.
 
PRZYPISY:
1.M.Ligus; Efektywność inwestycji w odnawialne źródła energii. Analiza kosztów i korzyści Warszawa 2010.
2.D.JC MacKay; Zrównoważona energia-bez pary w gwizdek. Adaptacja i obliczenia dla Polski  M.Popkiewicz i  M.Śmigrowska, Wrocław 2011.
 
 
 
« wróć do listy elementów